Rzuciłyśmy pracę w korpo!

Co może się wydarzyć, kiedy złożysz wypowiedzenie umowy o pracę pewnemu zagranicznemu pracodawcy, reprezentowanemu przez Prezesa – faceta z brodą, gustującego w zdecydowanie nietwarzowym odcieniu czerwieni (co, ustalmy, podkreśla wszystkie niedoskonałości cery)?
Całkiem sporo.
Możesz na przykład spotkać się z karcącym wzrokiem pani z HR, odzianej w zwiewną białą sukienkę
, ze słabością do skrzydeł i aureoli (wciąż obsuwającej się na grzywkę
). Ta biegająca za Prezesem osoba pilnuje, by całokształt pracy wszystkich zatrudnionych był zgodny z Kodeksem pracy
i regulaminem BHP
.
Zderzysz się również ze znaczącym milczeniem osób z działu marketingu – bo Twoje dotychczasowe działania napędzały korporacyjne algorytmy w mediach społecznościowych
.
A bez Ciebie: jak żyć, Prezesie? Jak żyć?
Dział zamówień przeżyje małe tąpnięcie , bo istotna część dostawców pójdzie za Tobą. A gdzie znaleźć jeszcze więcej dobrych ludzi, którzy w tak krótkim czasie dotowarują magazyny?
No gdzie?
Jedyną komórką, która Ci podziękuje, będzie dystrybucja...
Opierając się o rogate renifery i zdejmując czapki z dzwoneczkami
, wypiją razem kakao
, dokarmiając marchewkami
i owsem
swoich czterokopytnych podwykonawców.
A Ty? Bierzesz sprawy w swoje kobiece ręce , organizujesz ogrom darów
i zaczynasz prowadzić swoją własną działalność.
Dość monopolu w kapitalistycznym świecie, gdzie jedną z najważniejszych zasad jest zasada konkurencyjności!
Niech żyje sprawczość!
Jedziesz zatem w umówione miejsce i...
Pakujesz paczki...
...
Pakujesz paczki...
...
Dalej pakujesz paczki.
---
PS.Upominki dla osób w trudniejszej sytuacji życiowej niż nasza – gotowe. Pod własną marką Magovox.
Uściski i przytulasy dla każdej dobrej osoby, która zaangażowała się w ten projekt.
Jak zawsze – wzruszenie i radość.
Jesteście wspaniałe!



